Sposobów na rozszerzenie diety jest mnóstwo. Papki, Baby Led Weaning (czyli Bobas Lubi Wybór - omijamy etapy papek, dziecko dostaje do rączki kawałki jedzenia, zupy krem itp. z kubeczka typu "doidy cup"), karmienie mieszane. U nas królowało BLW, jednak nasz dzieć od pewnego czasu domaga się karmienia łyżeczką , dlatego można uznać, że karmimy się mieszanie. Oczywiście dalej "Number One" jest cycuś. Mleczko proponujemy zawsze przed posiłkiem stałym, często też i po - jeśli SMOK nie ma ochoty na wodę. Zresztą cycuś jest dobry na wszystko, ale tą myśl rozwinę w kolejnym poście.
Za czasów PRL-u ludzie uważali, że cukier krzepi. Był symbolem dobrodziejstwa i zdrowia. Jak wiemy cukier syntetyczny wcale nie jest zdrowy, a w nadmiarze prowadzi do chorób takich jak próchnica (zwłaszcza u dzieci).Mimo, że od tego czasu minęło już sporo lat.. Ten jedzeniowy "kult cukru" ciągle jest wyznawany w wielu polskich (i nie tylko) rodzinach. Czasy, gdy niemowlę uspokajało się cukrem zawiniętym w pieluchę, już dawno odeszły do tzw. "lamusa".
To samo możemy powiedzieć o soli - dzieci jej po prostu nie potrzebują. To co dla nas, przyzwyczajonych do soli wydaje się mdłe i niesmaczne, dla dziecka może być przepyszne. Sól obciąża nerki. Po przyjściu na świat Oliviera -sól używamy dla NAS i to tylko "symbolicznie" . Czy wiecie, że niemowlęta i małe dzieci mają kubeczki smakowe zarówno na języku, jak i na ustach i wewnętrznej stronie policzka? Odczuwają smak całą buzią, dlatego zbędne i przede wszystkim zdrowsze jest zrezygnowanie z soli i syntetycznego cukru. Cukier i sód zawarty w soli są potrzebne, jednak wystarczającą ilość cukrów możemy dostarczyć naszym dzieciom serwując codziennie owoce, a sód u naszych pociech możemy uzupełnić serwując im m.in szpinak, buraki, drób czy pełnoziarniste pieczywo. Dzieci przez pierwsze trzy lata swoje życia wyrabiają sobie nawyki żywieniowe, dlatego tak istotne jest to co i w jakiej czasie podajemy.
To co jedzą nasze dzieci, będzie procentowało w przyszłości. Każdy rodzic ma prawo wyboru tego, jak chce żywić swoje dziecko, jednak dobrze jest się zapoznać z normami, a następnie kierować się intuicją i weryfikować zebrane informacje. Każda mama (i każdy tata) chce dobrze dla swojego dziecka i to niech grzech błądzić. My zdecydowaliśmy, że SMOK nie dostanie ani cukru, ani soli przynajmniej przez pierwsze kilka lat swojego życia (przez pierwszy rok bezwzględnie ani grama:)), a później raz od wielkiego dzwona.
Słodycze bez cukru? Wydawałoby się niemożliwe. A jednak! Można jeść słodkie pyszności i dobrze doprawione potrawy. Niemowlętom do jedzenia możemy dodawać pieprz, czerwoną paprykę, ale również różnego rodzaju zioła (bazylia, oregano, koperek, pietruszka). Do ciast i deserów zamiast cukru możemy dodać syrop daktylowy (dostępny w sklepach EKO), lub inny syrop np. z suszonych śliwek, który możemy zrobić sami w domu. U nas ostatnio królują PETITKI (ispiracja z ALAANTKOWE.pl) Poniżej przepis na syrop daktylowy i petitki.
SYROP DAKTYLOWY
Co potrzebujemy?
7 dużych daktyli
szklanka przegotowanej wody
Blender
Jak zrobić?
Daktyle zalewamy wodą. Odstawiamy na 2-3h. Następnie wyciągamy daktyle. W zależności od pożądanej konsystencji dodajemy wodę(tą, którą zalane były daktyle) i blenderujemy na gładką masę.
PETITKI
Co potrzebujemy?
3 jajka;
3/4 szklanki mąki pszennej;
2 łyżki syropu daktylowego, śliwkowego, morelowego (w zależności od preferencji)
Jak zrobić?
Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy na sztywną pianę. Dodajemy mąkę delikatnie mieszając, żeby białka nie opadły. Żółtka mieszamy z syropem daktylowym i delikatnie przelewamy do masy, mieszając tylko do połączenia składników. Wykładamy masę po ok.łyżeczce na papier do pieczenia. Wstawiamy do nagrzanego do 200C piekarnika i pieczemy ok 10min. do zarumienienia się naszych PETITKÓW. Smacznego!
ja też chcę takie ciasteczka, co prawda konto anonimowe ale tu babunia
OdpowiedzUsuńBlog jest super cool :) tylko Kajaaaa wiecej wiecej ! Podoba mi sie to,ze napisalas jakich przypraw uzywac,bo jak wiesz ja jestem 'zielona' I z kazda pierdola lece do Ciebie ;) jesli chodzi o petitki nie podejmuje sie ich robienia ,ale TY mozesz nam zrobic <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy małego smakosza petitkow ;-)
OdpowiedzUsuń