środa, 2 lipca 2014

Rodzimy czy nie rodzimy? Oto jest pytanie.

Według moich wyliczeń jestem w 39 tyg. ciąży, a według mojego "nieocenionego" lekarza w 40 tyg., ale mogę urodzić w ciągu najbliższych kilku dni, lub w okresie około 2 tyg. od dziś. Także powoli się zaczyna, a w zasadzie czuję, że "TO" się zbliża. To chyba jakaś taka matczyna intuicja. Poród jest blisko, a co się z tym wiąże trochę więcej stresów niż we wcześniejszych etapach ciąży. Czuję się bardzo dobrze, jednak przez mojego lekarza prowadzącego i dzisiejszą wizytę kontrolną prawie popadłam w jakąś depresję "przedoporodową". Nie dość, że przez cały okres ciąży zrobił mi tylko dwie morfologie, to nie potrafi udzielić konkretnych informacji na temat porodu - podał aż 4 terminy - 2.07,9.07,12.07 i 15.07 , zastanawiałam się nawet czy mam sobie jakąś średnią z tego wyliczyć? A dziś na wizycie jeszcze się obraził, że chce rodzić w szpitalu, który mu się nie podoba. Poza tym przez całą ciążę dostaliśmy tylko jedno zdjęcie maleństwa i to w 10 tyg., później stwierdził, że dziecko już jest za duże i aparat go nie obejmie. Usg od 32 tyg. już nie zrobił, bo po co? A jak zapytałam o KTG, to kazał mi lekarza zmienić, bo według niego to zbędne badanie. Nikomu nie polecam, a raczej odradzam z korzystania z usług takich specjalistów od siedmiu boleści.

Jednak koniec końców pojechaliśmy do szpitala, w którym zamierzam rodzić - www.szpital-olsztyn.pl. Szpital znajduje się w lesie, ogólnie nowoczesny, czyściutki, ładnie wyposażony i co najważniejsze - fajna, miła, fachowa obsługa. Dwie kobietki z recepcji wysluchały, zbadały, zrobiły KTG i co najważniejsze uspokoiły mnie i mojego narzeczonego - JESZCZE NIE RODZIMY. Uff. Co prawda rozwarcie na 1,5cm, poród może zacząć się w każdej chwili, ale to jeszcze nie teraz. Tętno dzidziusia w normie no i pojawiły się w końcu skurcze przepowiadające. Kolejne KTG mam za dwa dni, jutro jadę zrobić morfologię i teraz nie pozostaje nic, tylko czekać na naszego małego smoka. Radość, euforia miesza się ze strachem i niepewnością, czy aby na pewno wszystko pójdzie po mojej myśli? Ale nastawiam się pozytywnie! Torby do szpitala spakowane, wszystkie niezbędne rzeczy zakupione, więc spokojnie mogę rodzić nawet dziś.'

Przez całą ciążę wcinam truskawki i moja alergia na nie po prostu zniknęła:). Podobno mają dużo kwasu foliowego, mniam. Korzystam póki jeszcze można je kupić.





4 komentarze:

  1. Ciekawe która z nas będzie pierwsza ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. też chcę tu pisać...dla babć nie ma miejsca?

    OdpowiedzUsuń
  3. nareszcie się udało...jutro nadrobię straty w pisaniu, dobrej nocki moje kochane dzieciaki...i Smoczusiu

    OdpowiedzUsuń